Hej!
Jestem Wiszmir i przybywam do Was ze stolicy naszego jakże pięknego kraju...
Z łucznictwem mam już trochę doświadczenia (2 lata strzelania, rok z łuku pana Smolińskiego z Krk i rok z SKB 50), ale w związku z tym, że mój bark mnie nie lubi to od 3 lat nie wypuściłem ani jednej strzały. Kusi mnie jednak ażeby powrócić do mojej pasji (Narzeczona też coś tam przebąkuje o tym, że też by chciała zacząć
).
Na chwilę obecną jestem pracującym studentem informatyki oraz "mnichem buddyjskim" (po kilku ortopedach naprawdę można wyrobić sobie wysoki poziom cierpliwości i tolerancji na głupotę i niekompetencje). Z największa przyjemnością poznam tu kolegów starszych stażem którzy zechcą udzielić rad takiemu newbie jak ja
Serdecznie pozdrawiam wszystkoch ze Stolycy